Miałem podobną sytuację tyle że mi policjanci chcieli wmówić, że opuściłem skrzyżowanie na czerwonym, mimo że było to na pomarańczowym - według policjantów żółtym
. Odmówiłem przyjęcia mandatu i miał być sąd. Oczywiście ani sądu ani słychu po całej akcji nie było. Nic nie podpisywałem, co według prawa oznacza że mnie tam nie było. Jak się odmawia przyjęcie mandatu to tez trzeba taką odmowę podpisać, więc jeśli nic takiego nie miało miejsca mogą Ci naskoczyć. Szerokości.

Komentarz